Od producenta:
Skład:
Pojemność: 20 ml
Cena: ok. 10 zł
Moja opinia:
Jak każda gospodyni domowa, nie oszczędzam swoich dłoni i paznokci. Działanie niektórych detergentów odbija się na nich negatywnie. Chcąc jednak zmienić na lepsze stan swoich łapek, sięgnęłam po nowość od firmy Loton. Produkt zainteresował mnie już przy początkowych oględzinach. Kosmetyku do pielęgnacji dłoni w takiej postaci jeszcze nie miałam. Jednak lubię testować właśnie takie "świeżynki" i dlatego olejek dostał u mnie szansę.
Olejek mieści się w niewielkiej, szklanej buteleczce, którą wyposażono w pipetę. Ta forma dozownika jest jak najbardziej trafna i pasująca do "charakteru" kosmetyku. Na tekturowym opakowaniu, znajdziemy wszystkie wymagane informacje dotyczące produktu.
Konsystencja olejku pewnie dla niektórych może się wydawać zbyt kłopotliwa podczas aplikacji, ale w tym przypadku nie ma mowy o żadnych problemach przy rozprowadzaniu kosmetyku. Olejek dobrze współpracuje ze skórą, nie ścieka z dłoni, można go precyzyjnie nanieść w okolice paznokcia itp. Pachnie bosko! Zapach mnie przypomina świeże róże, aczkolwiek mojej znajomej wydawało się, iż olejek wydziela słodsze aromaty. Cóż, najważniejsze że zapach się podoba i zachęca do regularnego stosowania kosmetyku :)
Olejek stosowałam i nadal stosuję na noc. Codziennie, regularnie, a nie okazjonalnie. Ważna jest systematyczność, o której wiele z nas zapomina. Wtedy zauważymy efekty. Wystarczy wetrzeć niewielką ilość kosmetyku w suche dłonie i paznokcie, a zostaniecie pozytywnie zaskoczone błyskawicznym działaniem. Olejek nawilża i odżywia suche, spierzchnięte dłonie, radzi sobie nawet z przesuszonymi skórkami, co wprawiło mnie w doskonały nastrój. Nie wiem czy wzmacnia paznokcie, bo do osiągnięcia takich zmian potrzebuje nieco więcej czasu. Jest mega wydajny, może nie wchłania się zbyt szybko, ale po to właśnie stosuję go na noc...
Jeśli wasze dłonie i paznokcie również potrzebują nawilżającej bomby, to ten produkt będzie odpowiednim wyborem w takiej sytuacji.
Olejek stosowałam i nadal stosuję na noc. Codziennie, regularnie, a nie okazjonalnie. Ważna jest systematyczność, o której wiele z nas zapomina. Wtedy zauważymy efekty. Wystarczy wetrzeć niewielką ilość kosmetyku w suche dłonie i paznokcie, a zostaniecie pozytywnie zaskoczone błyskawicznym działaniem. Olejek nawilża i odżywia suche, spierzchnięte dłonie, radzi sobie nawet z przesuszonymi skórkami, co wprawiło mnie w doskonały nastrój. Nie wiem czy wzmacnia paznokcie, bo do osiągnięcia takich zmian potrzebuje nieco więcej czasu. Jest mega wydajny, może nie wchłania się zbyt szybko, ale po to właśnie stosuję go na noc...
Jeśli wasze dłonie i paznokcie również potrzebują nawilżającej bomby, to ten produkt będzie odpowiednim wyborem w takiej sytuacji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz