Od producenta:
Skład:
Waga: 55 g
Cena: ok. 30 zł
Moja opinia:
Krem umieszczono w wygodnej, stojącej stabilnie buteleczce z pompką. Swój egzemplarz ustawiam sobie zawsze na nocnej szafce: bez obaw o przewracanie i co najgorsze, wylanie całej zawartości opakowania. Dodatkowo, krem znajduje się w kartonowym pudełeczku - idealnie opisanym do czego zostałam już przyzwyczajona przez Dermedic. Pompka ani razu mnie nie zawiodła, nie zacina się, dozuje akuratną ilość kosmetyku.
Krem zaskakuje lekko żółtym zabarwieniem i świetną konsystencją. Jest troszkę wodnista, a przez to odpowiednia do szybkiego rozprowadzenia. Kosmetyk z linii Angio Preventi pachnie świeżo, ogórkowo i delikatnie. Z pewnością jego aromat nie drażni, nie przeszkadza przy przygotowaniach do snu.
Od kiedy zaczęłam używać kremu na noc minimalizującego rumień, moja skóra, a głównie policzki i nos, przestały straszyć czerwonawym zabarwieniem. Jeśli było się nieostrożną podczas opalania, to teraz trzeba leczyć efekty lekkomyślności.
Buzia nie zmaga się też z napięciem, suchością czy odstającymi skórkami. Krem zapewnia pełne nawilżenie i odżywienie nawet najbardziej wymagającej cerze. Kosmetyk jest przeznaczony dla skóry naczyniowej i z trądzikiem różowatym, więc delikatność i szczególne działanie, to główne zasady tego produktu. Z racji tego, że krem stosujemy na noc, jego wydajnością nie powinnyśmy być rozczarowane.
Kosmetyki z tej firmy zawsze sie u mnie sprawdzają :)
OdpowiedzUsuńDermedic ma fajne produkty.
OdpowiedzUsuń