Tak sobie myślę, że ten upływający czas nie ma dla nas serca ;) Starzejemy się i nic na to nie poradzimy. Jestem tego zadania, że lepiej zestarzeć się godnie, a nie ostrzykiwać się botoksem i usilnie próbować oszukać naturę ze wszystkich sił. Myślę, że nie tędy droga. Oczywiście warto i należy o siebie dbać, więc dobry kosmetyk to podstawa skutecznej i udanej pielęgnacji. Dziś chciałam wam zaprezentować pewne serum, które mnie przypadło do gustu, chociaż specjalnie ze zmarszczkami jeszcze nie rozpoczęłam wielkiej walki.
Skład:
Pojemność: 50 ml
Cena: 119 zł do kupienia tutaj
Moja opinia:
Tak jak wspominałam wam wcześniej, jeszcze nie wytoczyłam solidniejszych dział, jeśli chodzi o walkę ze zmarszczkami, lecz coś na twarzy już zaczęło się pojawiać. Muszę przyznać, że całą tą pielęgnacją mojej cery jestem totalnie zmęczona. Dopiero co uporałam się (chociaż na chwilę), z wypryskami i rozszerzonymi porami i już muszę myśleć o zmarszczkach. My kobiety mamy naprawdę ciężkie życie ;) Latka lecą i nasza cera nie wygląda już tak, jak za nastoletnich czasów. Ba, wystarczy rok, a już możemy zaobserwować niekorzystne zmiany na skórze. Dlatego warto poświęcić chwilę czasu na dobór odpowiednich kosmetyków. Ja zdecydowałam się na serum od Buatic.
Taki produkt nie należy do najtańszych, więc cena może troszkę odstraszać. Do tego mała buteleczka, też dla niektórych będzie stanowiła przeszkodę. Bo się nie opłaca, bo produkt będzie mało wydajny. Nic bardziej mylnego! W sumie widziałyście dobre sera w dużych butlach i tubkach? Chyba nie, a przynajmniej ja się z takim raczej nie spotykam. Dlatego zaakceptowałam rozmiar kosmetyku i jego cenę. Do tego serum za każdym razem nie aplikujemy w ilości takiej, jak np. tradycyjny krem, więc i wydajność mamy tutaj na plus.
Serum posiada żelową, bardzo przyjemną konsystencję. Jest przeźroczyste i świetnie współpracuje ze skórą. Szybko, a wręcz błyskawicznie się wchłania i co ważne, nie pozostawia tłustej, lepiącej warstewki. Serum zachwyciło mnie zapachem... W całej kompozycji wyczuwam kwiatowe nuty (piwonia?), które są wyważone pod względem intensywności. Zapytacie pewnie, jak działa ten produkt. Cóż, należy uzbroić się w cierpliwość, lecz już po kilku dniach regularnego stosowania, można dostrzec pierwsze, pozytywne efekty. Skóra jest nawilżona, odżywiona i wygładzona. Jestem więc bardzo ciekawa, jak serum spisze się na dłuższą metę. Sądząc jednak po pierwszych efektach, musi być tylko lepiej!
Ja po kilku dniach smarowania sie tym buatic widzialam, ze skora zrobila mi sie jakas taka fajnie delikatna i lepiej nawilzona. Fajna sprawa, chociaz szkoda ze jest do kupienia tylko online ;<
OdpowiedzUsuńKupiłam to serum mamie na urodziny, z tego co mowila to bardzo fajne jezeli chodzi o nawilżanie i lifting i ze na świeta też chce :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tym produkcie, ale recenzja mocno mnie kusi zeby kupić...
OdpowiedzUsuń