Jestem bardzo, ale to bardzo zadowolona, że po raz kolejny, marka Dove zaprosiła mnie do udziału w swojej kampanii. To już kolejna edycja akcji Moje Piękno Moja Historia. Oczywiście marka znana jest z kosmetyków, które podbiły serca wielu kobiet na całym świecie - w tym naturalnie i moje. Jednak Dove angażuje się również w wiele akcji społecznych i nie boi się poruszać tematów ważnych, często kontrowersyjnych. Tym razem podyskutujmy o pięknie...
Czy wiecie czym jest piękno? Dla jednych piękne może być pozbawione chmur niebo, inni zauroczą się gustownie podanym posiłkiem. Wiemy natomiast jedno, że każdy z nas ma swój gust i to, co podoba się sąsiadce z przeciwka, niekoniecznie musi być dla mnie najpiękniejsze. Dlatego te wszystkie stereotypy o idealnych, pozbawionych kompleksów kobietach, strasznie mnie śmieszą. Nikt z nas nie jest pozbawiony wad, gdyż każda je ma. Najważniejsze, to umieć je zaakceptować, a jeśli te wady strasznie nam przeszkadzają, należy chociaż spróbować nad nimi popracować.
Kiedyś lansowano modę na kobiety szczupłe, filigranowe. Modelki na wybiegach musiały przejść na dietę, która koniec końców niszczyła ich organizm. Potem troszkę zluzowano i zaakceptowano, że kobieta musi mieć więcej ciałka tu i tam. Ja i pewnie większość z was uważa, że najważniejsze to czuć się dobrze we własnym ciele. Marka Dove oczywiście nie popiera bycia otyłym, czy bardzo szczupłym. Oni chcą nam uświadomić, że każda kobieta jest po prostu piękna, tylko musi to piękno w sobie dostrzec. Ja wiem, iż jest to mega trudne i często nieosiągalne dla niektórych pań. Bardzo trudno zmienić swój sposób patrzenia na siebie w momencie, gdy w telewizji i internecie pokazuje się ten "ideał", który praktycznie nie istnieje. Marka Dove chce nam pokazać, że wszystkie jesteśmy piękne i to bez wyjątku.
Sama należę do osób, które nie wyglądają szczupło. Mogłabym nic nie jeść, a tylko patrzeć na jedzenie, a i tak bym pewnie przytyła. Natomiast moja znajoma, wcina za dwoje i co? Jest chudzinką. To po prostu nasze predyspozycje genetyczne, więc nic z tym fantem nie zrobimy. Najważniejsze jest zdrowe odżywianie i dbanie o swoje ciało. Nie wolno zapominać o codziennej pielęgnacji, chociaż zdaję sobie sprawę, że często mamy na nią niewiele czasu. Jednak jeśli będziecie systematyczne, szybko zauważycie pozytywne efekty.
Wyobraźcie sobie, że tylko 2 na 10 Polek uważa się za piękne. To smutne i to należy naprawić. A więc koniec z wpatrywaniem się w ekran telewizora i monitor, gdzie lansowane są ciała "podreperowane" za pomocą photoshopa. Uwierzmy w siebie, w swoje możliwości i przestańmy się zadręczać. Bardzo spodobała mi się wypowiedź jednej z bohaterek filmu od marki Dove - Szerokie biodra = szerokie horyzonty... No czyż nie jest to wspaniałe podejście do sprawy? Sama o sobie nie mogłabym chyba powiedzieć inaczej. Wiadomo, człowiek czasem ma gorsze momenty, ale uwierzcie mi, warto zaakceptować siebie, taką jaką się jest naprawdę. Nie udawajcie nikogo, nie bójcie się komentarzy złośliwych. Kampania Dove pokazuje, że swoje piękno należy po prostu docenić!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz