Od producenta:
Maska przeznaczona jest do włosów suchych i łamiących się.
Zawartość keratyny i proteiny mlecznej w formule
odbudowuje naturalną strukturę włosów oraz wypełnia ubytki. Produkt odżywia i chroni suche oraz łamiące się włókna włosów. W efekcie włosy
stają się miękkie w dotyku, lśniące i łatwe do układania.
Skład:
- Aqua,
- Cetearyl Alcohol,
- Cetrimonium Chloride,
- Citric Acid,
- Propylene Glycol,
- Hydrolyzed Milk Protein,
- Hydrolyzed Keratin,
- Cyclopentasiloxane,
- Dimethiconol,
- Parfum,
- Benzylalcohol,
- Methylchloroisothiazolinone,
- Methylisothiazolinone
Pojemność: 275 ml
Cena: 5 zł do kupienia tutaj
Moja opinia:
Kosmetyki marki Kallos pewnie kojarzycie. Myślę, że co druga kobieta interesująca się nowinkami kosmetycznymi, zetknęła się z tymi produktami. Ja miałam już szampon z serii mlecznej, który wspominam mile i z pewnością powrócę do niego po wykończeniu swoich zapasów. Dlatego do testowania maski podeszłam z ogromnym entuzjazmem i wielką ciekawością. Oczywiście gdzieś w głębi wyczuwałam maleńkie obawy - opinie na temat Kallosa są różne, co jest zupełnie zrozumiałe...
Maska Keratin marki Kallos mieści się małym, zakręcanym słoiczku, który jest bardzo poręczny i lekki. Mogę sobie swobodnie dozować odpowiednią ilość maseczki, widzę też ile kosmetyku jeszcze pozostało mi do dyspozycji. Produkt posiada idealną konsystencję - jest zwarty, nie spływa z dłoni i włosów, ale można go rozprowadzić precyzyjnie nawet na długich, gęstych włosach. Pachnie specyficznie, aczkolwiek przyjemnie i w żaden sposób nie drażni intensywnością aromatu.
Maskę stosowałam i nadal stosuję "co drugie mycie". Nie przy każdym myciu głowy, a to dlatego, by moje włosy zbytnio się nie rozleniwiły ;) Czy kosmetyk faktycznie działa? Tak! Dzięki masce marki Kallos moja czupryna jest odpowiednio nawilżona, odżywiona i zregenerowana po letniej spiekocie. Włosy są podatne na modelowanie, pięknie wygładzone, lśniące i sypkie. Kosmetyk nie obciąża pasm, nie przetłuszcza włosów, nie wywołuje żadnych podrażnień. Kolejna zaleta... maskę kupicie w śmiesznie niskiej cenie. Nie potrzebuję niczego więcej!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz