Przyszedł czas na prezentację kolejnych kosmetyków do włosów od sklepu e-fryzjernia.pl Tym razem miałam przyjemność poznać produkty Macadamia Star. Dziś przedstawię wam dwa, które służą głównie do odżywiania zmęczonych pasm. Moje dzięki ciągłej, bardziej uważnej pielęgnacji, wyglądają o niebo lepiej niż np. dwa miesiące temu.
Chyba po raz pierwszy testowałam te produkty, bo nie przypominam sobie, by seria Macadamia Star gościła w moich kosmetycznych asortymentach. Producenta, firmę Farouk, znam i bardzo lubię ich "wynalazki". W tym wpisie przedstawię wam dwa kosmetyki - odżywki, które nie wymagają spłukiwania.
Uwielbiam, ubóstwiam i zawsze będę się wyrażała w samych superlatywach na temat takich kosmetyków do pielęgnacji włosów. Nie dość, że są mega szybkie i poręczne w użytkowaniu, to faktycznie u mnie zdają egzamin na ocenę celującą. Nigdy nie miałam problemów z odżywkami w formie sprayu, jeśli chodzi o obciążanie włosów. Wystarczy tylko umiejętnie je nakładać, tzn. nie aplikować na czubek głowy ;) Rach, ciach i włoski mamy po umyciu porządnie wypielęgnowane.
Odżywka mieści się w smukłej, lekkiej i ładnej buteleczce z atomizerem. Nie muszę więc chować jej do szafki, bo psuje wystrój łazienki. Mechanizm dozujący działa bez zarzutu i praktycznie już za pierwszym razem pracuje jak trzeba. Rozpyla akuratną ilość kosmetyku, nic się nie rozlewa po dłoniach, czy np. po podłodze. Odżywka pachnie cudownie! Jest to słodki, lecz niezbyt mdlący zapach. Długo wyczuwalny, co również bardzo mnie ucieszyło.
Odżywka spisuje się na medal i mogę ją wam polecić z czystym sumieniem. Nie obciąża włosów, nie przetłuszcza ich. Nie należy jej spłukiwać, więc nie ma problemów z jej zastosowaniem na szybko, np. przed wyjściem. Potem wystarczy tylko wysuszyć pasma, wystylizować i gotowe. Odżywka nadaje włosom piękny połysk, gładkość i miękkość. Dzięki niej stają się mocniejsze, odporniejsze na wiatr, czy słońce. Moja czupryna wreszcie przestała się puszyć i elektryzować. Super sprawa!
To małe cudo totalnie skradło moje serducho. Zaufałam temu produktowi i nie żałuję swojej decyzji. Fluid strasznie, ale to strasznie mnie interesował, więc bardzo się cieszę, że koniec końców mogłam go poznać bliżej. Dziś wiem i właściwie jestem przekonana, że kosmetyk zostanie ze mną na dłużej.
Nie jestem jakąś wielką fanką olejowania, nakładania na swoje włosy tłustych, lubiących je obciążać specyfików. Wiadomo, bywa różnie... Potem często są problemy ze zmyciem nakładanego oleju, a i samemu procesowi trzeba poświęcić sporo czasu. Tutaj mamy szybkie i bezproblemowe działanie, a w gratisie przepiękny, trwały zapach.
Fluid przypomina swą konsystencją olejek, ale jest od niego nieco gęstszy. Dlatego też można go zaaplikować na włosy bez żadnych problemów. Oczywiście należy uważać przy wylewaniu serum z buteleczki, jednak sama procedura nakładania kosmetyku nie sprawi nikomu większych kłopotów. Produkt umieszczono w małej buteleczce, wykonanej z ciemnego szkła. Taka forma zabezpieczenia sprawia, że naszemu kosmetykowi nie będą szkodziły promienie słońca. Wiadomo, przydałby się tutaj jeszcze jakiś zakraplacz, ale nie wymyślajmy i nie dziwaczmy :)
Serum, tak jak wspominałam, pachnie przepięknie. To słodki, jednak niezbyt mdły zapach, który towarzyszy mi przez długi czas. Ja kosmetyk aplikuje przeważnie wieczorem, po myciu włosów i ich delikatnym osuszeniu ręcznikiem. Jednak to nie jedyny sposób na wykorzystanie produktu. Sprawdza się on równie świetnie, kiedy naniesiemy go na suche pasma, a dokładnie rzecz ujmując, na problematyczne końcówki. Fluid Macadamia Star idealnie nawilża, wygładza i odżywia przesuszone, zniszczone pasma. Nie obciąża czupryny, a dzięki niemu nasze włosy rozczesują się bezproblemowo. Zaufałam temu produktowi i nie żałuję swojej decyzji.
A wy znacie kosmetyki Macadamia Star?
Fluid przypomina swą konsystencją olejek, ale jest od niego nieco gęstszy. Dlatego też można go zaaplikować na włosy bez żadnych problemów. Oczywiście należy uważać przy wylewaniu serum z buteleczki, jednak sama procedura nakładania kosmetyku nie sprawi nikomu większych kłopotów. Produkt umieszczono w małej buteleczce, wykonanej z ciemnego szkła. Taka forma zabezpieczenia sprawia, że naszemu kosmetykowi nie będą szkodziły promienie słońca. Wiadomo, przydałby się tutaj jeszcze jakiś zakraplacz, ale nie wymyślajmy i nie dziwaczmy :)
Serum, tak jak wspominałam, pachnie przepięknie. To słodki, jednak niezbyt mdły zapach, który towarzyszy mi przez długi czas. Ja kosmetyk aplikuje przeważnie wieczorem, po myciu włosów i ich delikatnym osuszeniu ręcznikiem. Jednak to nie jedyny sposób na wykorzystanie produktu. Sprawdza się on równie świetnie, kiedy naniesiemy go na suche pasma, a dokładnie rzecz ujmując, na problematyczne końcówki. Fluid Macadamia Star idealnie nawilża, wygładza i odżywia przesuszone, zniszczone pasma. Nie obciąża czupryny, a dzięki niemu nasze włosy rozczesują się bezproblemowo. Zaufałam temu produktowi i nie żałuję swojej decyzji.
A wy znacie kosmetyki Macadamia Star?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz