niedziela, 22 września 2013

Prawdziwe, polskie andruty.

Kiedy dociera do mnie paczka z produktami do zjedzenia, cała rodzina zasiada przy stole i czeka co dobrego znalazło się w pudle. Często muszę biec po aparat by zrobić zdjęcie przed całkowitym skonsumowaniem pysznej zawartości. Tak było i w tym przypadku. Gdy odebrałam z rąk kuriera paczkę od Andutów Kaliskich ,,ochom,, i ,,achom,, nie było końca :)

O firmie:
Zakład Cukierniczy Urszula Cicha-Kinowska
Firma z wieloletnią tradycją istnieje od 1960 roku.
Andruty Kaliskie były znane jeszcze przed wojną, po wojnie w latach 60-tych jedynymi producentami tych smakołyków w Kaliszu byli moi rodzice Maria i Stanisław Cichy.
W tych latach 10 krążków owijano w papierową banderolę z pieczątką Firmową i pakowano w kartony zbiorcze.
Andruty były wówczas sprzedawane do sklepików w tzw. Prywatek i parku przy moście.
Nasza Firma oprócz Andrutów, produkowała również inne wyroby cukiernicze, między innymi:
lody na patyku Pingwin
ciepłe lody
galaretki owocowe
ciastka, drożdżówki, pączki i chleb
 Od 1990 do 2008 roku słynne Paluszki Kaliskie.
Na dzień dzisiejszy produkujemy wyłącznie Andruty Kaliskie, skupiając całą uwagę na jakości i smaku.
Dotarło do mnie, aż 15 opakowań tych wyśmienitych krążków. 


Teraz przyjrzyjmy się andrucikom z bliska... 



Prawdziwe, oryginalne Andruty Kaliskie na opakowaniu posiadają specjalną, nadrukowaną etykietę. 
Skład bez zawartości konserwantów. 
Oto pyszne krążki w całej swej okazałości :) 


Tutaj andrut poddawany jest szczegółowym oględzinom :) 
W foliowych opakowaniach znajduje się 10 krążków o średnicy ok. 18 cm i grubości 1 mm. Przysmak kaliski dostępny jest w sklepach ,,Alma,, oraz  w niektórych ,,Piotr i Paweł,, Jakby nie było, nie mam żadnego z nich w swej okolicy :( 
To co firma Nam proponuje należy do prawdziwych rarytasów ! Chrupiące, lekko słodkie andruty staną się przebojem i polubią je z pewnością wszystkie dzieci. O dorosłych wspominać nie będę bo wiadomo, że straszne z Nas łasuchy prawda ? :) 
Andruty są wyrabiane ręcznie i stały się znakiem rozpoznawczym miasta Kalisz. Pamiętam jak byłam uczennicą podstawówki to wcinałam masowo takie krążki. Potem o nich w zupełności zapomniałam, lecz teraz wspomnienia z lat dziecięcych powróciły... Moje maluchy zajadają się właśnie andrucikami, a i ja sama sięgnę za chwilę po kolejne opakowanie. Smaczna, pozbawiona konserwantów przekąska będzie idealnym smakołykiem dla każdego. 

Zachęcam do zaglądania na stronę firmy (klik) , oraz polubienia ich na FB (klik)
Lubicie andruty ? 

9 komentarzy:

Copyright © 2016 To co kobieta lubi najbardziej... , Blogger