sobota, 14 grudnia 2013

Kosmetyk dla maluszka.

Pieluszki poszły w odstawkę już dawno, także do testów tego kosmetyku zaprosiłam synka przyjaciółki. Ma pół roczku i wprawdzie nie potrafi powiedzieć mi co o produkcie sądzi, jednakże czujna mama zawsze zda relację :) Kosmetyk otrzymałam dzięki uprzejmości firmy JERAS

O firmie:
Zdrowie i uroda w harmonii z naturą! To motto naszego sklepu internetowego jeras-biokosmetyki.pl i kwintesencja naszej działalności. KOSMETYKI NATURALNE i EKOLOGICZNE są prezentem od Matki Natury. W przeciwieństwie do kosmetyków tradycyjnych, które pracują za naszą skórę i spowalniają jej naturalne procesy regeneracji, kosmetyki naturalne poprawiają jej funkcjonowanie, pobudzają procesy odnowy i przywracają naturalną równowagę. Oto odpowiedź na pytanie dlaczego warto zainwestować w biokosmetyki. W naszej ofercie znajdziecie Państwo kosmetyki sprawdzonych i uznanych , polskich i światowych marek. Wszystkie produkty są w pełni bezpieczne, wolne od szkodliwych substancji. Wszystkie zawierają wyłącznie naturalne składniki aktywne, głównie pochodzenia roślinnego. Zachęcamy wszystkich do dbania o swoje zdrowie i urodę w harmonii z naturą i zapraszamy do zakupów w naszym sklepie.


Od producenta:
Łagodny krem o delikatnym zapachu, przeznaczony do zapobiegania odparzeniom i zaczerwienieniom w obszarze pieluszkowym. Cynk działa przeciwzapalnie i bakteriobójczo. Wosk pszczeli blokuje przenikanie wilgoci, jednocześnie nie utrudniając oddychania skóry. Organiczne wyciągi z rumianku i nagietka koją i łagodzą delikatną skórę najmłodszych. Wysoka zawartość olejów roślinnych oraz bio-serwatki wspomaga pielęgnacyjno-ochronne działanie kremu.
Skład:
Pojemność: 75 ml
Cena: 28.50 zł do kupienia tutaj
Moja opinia:
Tubka zgina się pod działaniem rąk, a więc wydobycie całej zawartości opakowania jest proste i zupełne. Za dozownik służy nam maleńkich rozmiarów otworek, zabezpieczony klikaczem. Tubka ma możliwość stania - plus dla niej ! 


Wszystkie kremy przeciw odparzeniom które znałam, miały zbitą konsystencję, bardzo trudną do rozsmarowania. Ten produkt posiada lejącą fakturę, zbliżoną do mleczka. Kolor lekko żółtawy, a zapach... serwatki. Osobiście nie przypadł mi do gustu, ale wiadomo że niemowlakowi przeszkadzać nie będzie. 


Krem szybciutko się wchłania, pozostawiając na skórze maluszka ochronną warstewkę, która nie jest tłustym filmem. Łagodzi podrażnienia, które są, ale i zapobiega powstawaniu nowych. Nie szypie! Przy systematycznym stosowaniu, o odparzeniach w okolicach pieluszkowych można zapomnieć. Maluszek przyjaciółki zadowolony, a ja znalazłam nową osóbkę do testów :) Zgrana z nas ekipa.

Po więcej informacji zapraszam na stronkę sklepu tutaj i na Facebook tutaj. A wy jakie kosmetyki stosowałyście na odparzenia u swych pociech? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 To co kobieta lubi najbardziej... , Blogger