Naturalne kosmetyki, naturalna chemia do domu, rządzą obecnie w wielu domach. Ja jakoś niespecjalnie miałam pozytywne nastawienie do takich specyfików, ale powolutku się przekonuje. Pierwszym krokiem była zmiana proszku do prania na taki, który jest faktycznie naturalny, a nie tylko z nazwy. Potem był płyn do prania, a na końcu pasta do zębów. Za wszystkim stoi firma Alchemia, zajmująca się sprzedażą takich wspaniałości.
Jakiś czas temu od firmy Alchemia, otrzymałam ogromny zestaw produktów do przetestowania. Ucieszyłam się i to bardzo, ponieważ sporo dobrego naczytałam się na temat np. proszku Gabi, wiele dziewczyn szczerze go polecało. Dlatego z zapałem zabrałam się za testowanie nowości, a pralka chyba nigdy wcześniej nie napełniła się u mnie tak szybko!
Skład: borax, soda kalcynowa, nadwęglan sodu, mydło marsylskie, szare mydło
Waga: 3 kg
Moja opinia:
Nie przepadam za zmianami proszku do prania, a tak właściwie, to za wszelką cenę staram się ich unikać. Jednak, tak jak wspominałam wam na samym początku, poczytałam na temat tych produktów na blogach innych dziewczyn i faktycznie zostałam przekonana.
Do mojej łazienki trafiły dwa wielkie wiadra proszku o wadze 3 kg. Firma ma w swej ofercie również proszek w worku i większe pojemności obydwóch wariantów (5kg). Cenowo proszek według mnie nie rujnuje portfela, bo też jest bardzo wydajny. Pozytywnie zaskoczyła mnie drewniana łyżka - miarka, która mieści się we wnętrzu wiadra. Super dodatek, raczej nie spotykany jako "prezent" od producenta. Może i drobiazg, ale bardzo miły :)
Proszek ma tylko pięć składników! No chyba z takim proszkiem spotkałam się po raz pierwszy. Do wyboru macie produkt do białego i koloru. Na jedno pranie wystarczy jedna pełna miarka proszku. A jak działa ta nowość? Według mnie nie ma sobie równych. Pięknie dopiera, nie pozostawia smug i zacieków na ubraniach. Radzi sobie z trudnymi plamami, co bardzo mnie zaskoczyło. Proszek nie pozostawia zapachu, ale ja nie odbieram tego jako wady. Nasza skóra nie zareagowała podrażnieniami po zmianie proszku, więc z duetu Gabi będziemy korzystać regularnie.
Równie świetny okazał się...
Skład: mydło marsylskie, szare mydło, boraks
Pojemność: 1l
Cena: 11 zł do kupienia tutaj
Moja opinia:
Tutaj mamy tylko trzy składniki, ale działanie płynu jest rewelacyjne! Produkt nadaje się również do prania ręcznego, co mnie niezmiernie ucieszyło. W tym przypadku nie ma też podziału na kolory: płyn można używać do oczyszczania odzieży białej i w kolorze, a nawet czarnych, trudnych do ogarnięcia ubrań.
Płyn nie pozostawia silnego zapachu. W żaden sposób nie działa negatywnie na ciuszki - nie odbarwia, nie pozostawia smug i zacieków. Fantastycznie radzi sobie z tłustymi plamami, co niewiele proszków jest w stanie osiągnąć. Płyn należy do wydajnych, a i cenowo wypada korzystnie. Dla mnie rewelacja!
Ostatnim produktem od firmy Alchemia, który mogłam przetestować była...
NATURALNA PASTA DO ZĘBÓW MERY
Ostatnim produktem od firmy Alchemia, który mogłam przetestować była...
NATURALNA PASTA DO ZĘBÓW MERY
Skład: olej kokosowy, wodorowęglan sodu, ksylitol, nadtlenek wodoru, kwasek cytrynowy, wyciąg z mięty i eukaliptusa
Pojemność: 150 ml
Cena: 22 zł do kupienia tutaj
Moja opinia:
W pierwszej kolejności pochwały firmie należą się za przepiękne opakowanie pasty. Z taką zewnętrzną oprawą tego typu produktu, spotkałam się po raz pierwszy. Szklany słoiczek jest mega stylowy, uroczy, chociaż niezbyt poręczny i funkcjonalny. Niemniej, pasta ładnie wygląda na półce w łazience i co tu dużo ukrywać, zachęca do korzystania.
Pasta pachnie miętowo, bardzo przyjemnie. W smaku też dobra, nie mam jej nic do zarzucenia. Skład prezentuje się naprawdę świetnie. Pasta jest bezpieczna dla dzieci, więc małe szkraby też mogą z niej korzystać. W moim przypadku produkt Mery sprawdza się genialnie. Pasta faktycznie wybiela, a na efekty jej działania nie trzeba czekać w nieskończoność. Dba o świeży oddech, niweluje nadwrażliwość zębów. Gorąco polecam.
A wy znacie te produkty?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz